Sabalenka ujawnia, że wydała szokującą sumę pieniędzy, by wyznać miłość innemu tenisiście, a on ją odrzucił

Aryna Sabalenka zaskoczyła fanów emocjonalnym wyznaniem, które szybko obiegło media społecznościowe. W jednym z niedawnych wywiadów zdradziła, że kilka lat temu wydała ogromną sumę pieniędzy, tylko po to, aby powiedzieć „kocham cię” innemu znanemu tenisiście. Niestety — została odrzucona.
„Myślałam, że to coś wyjątkowego. Chciałam, żeby wiedział, że jestem gotowa zrobić wszystko” — przyznała szczerze Sabalenka.
Według jej słów, zorganizowała prywatny lot, wynajęła willę na południu Francji i przygotowała romantyczny wieczór — wszystko miało zakończyć się szczerym wyznaniem miłości.
Kwota, którą wtedy wydała, przekroczyła 80 tysięcy dolarów.
Ale kiedy powiedziała te trzy słowa, odpowiedź z jego strony była chłodna.
„Powiedział, że mnie lubi, ale nie tak. Byłam zdruzgotana” — wyznała Aryna, nie kryjąc emocji.
I choć przez długi czas nie zdradzała, o kogo chodzi, w końcu potwierdziła, że był to Stefanos Tsitsipas — grecki tenisista, który wówczas również był u szczytu popularności.
Fani nie kryją zaskoczenia:
„Nie wierzę, że ktoś mógł odrzucić taką kobietę” — napisała jedna z fanek na Instagramie.
„To pokazuje, że nawet silni ludzie mają złamane serca” — dodał ktoś inny.
Sabalenka podkreśliła, że nie żałuje tej decyzji, mimo że zakończyła się bólem.
„Nie żałuję. Bo to było szczere. A w miłości trzeba ryzykować” — dodała.
Dziś skupia się na swojej karierze i mówi otwarcie, że czas uleczył wszystko — ale ta historia pokazała jej, jak cienka granica dzieli gest romantyczny od złamanego serca.



