Fani są załamani: Iga Swiatek mówi, że nigdy nie wróci do kraju, w którym prawie straciła życie

Iga Świątek poruszyła fanów na całym świecie, dzieląc się szczerym i bolesnym wspomnieniem z przeszłości. W jednym z ostatnich wywiadów tenisistka wyznała, że nigdy więcej nie odwiedzi pewnego kraju, ponieważ podczas ostatniej wizyty prawie straciła tam życie.
„To była jedna z najbardziej przerażających sytuacji, jakich doświadczyłam. Nie sądziłam, że wrócę stamtąd cała” – powiedziała Świątek, nie kryjąc emocji.
Choć fani spodziewali się, że może chodzić o kraj z niestabilną sytuacją polityczną lub klimatyczną, wielu z nich nie mogło uwierzyć, gdy Iga wymieniła… Brazylię.
Tenisistka opisała, że podczas krótkiej wizyty poza sezonem doszło do sytuacji, która wymknęła się spod kontroli. Według jej relacji, była świadkiem gwałtownego napadu w centrum Rio de Janeiro, podczas którego znalazła się zbyt blisko zagrożenia.
„To mogłam być ja. Sekundy dzieliły mnie od tego, żeby stać się ofiarą. Ochrona zareagowała w ostatnim momencie. Od tamtej pory wiem, że moje bezpieczeństwo musi być na pierwszym miejscu” – dodała.
Po publikacji wywiadu tysiące fanów wyraziło swoje wsparcie w mediach społecznościowych:
„Twoje zdrowie i życie są najważniejsze, Iga.”
„Nigdy nie oceniajmy decyzji, których ktoś dokonuje po takim przeżyciu.”
„To złamało mi serce. Bądź bezpieczna.”
Mimo że Świątek podkreśliła, że nie obwinia całego kraju ani jego mieszkańców, decyzja o tym, by tam nie wracać, jest dla niej ostateczna.
„Szanuję Brazylię i ludzi, których tam spotkałam, ale moje doświadczenie było zbyt traumatyczne. Życie mam tylko jedno.”



